Wycieczka do Katalonii

Angelika Pietrowska-Szober

Rok temu musieliśmy się zastanawiać,

Czy lecieć na Maltę czy na Barcelonę czas odkładać,

ale 15 października wyczekaliśmy

i już w samolot do Barcelony się pakowaliśmy.

Lot dla niektórych stresujący był,

ale chęci na zwiedzanie nam nie zmył.

Wylądowaliśmy bardzo szybko na lotnisku,

wiedzieliśmy to po tym widowisku.

Zobaczyliśmy Sagradę Familię na początku,

zwiedziliśmy ją aż do każdego zakątku.

Na La Rambli czas wolny mieliśmy

i domy Gaudiego piękne widzieliśmy.

Drugiego dnia po nocy nieprzespanej

widzieliśmy piękny widok Hiszpanii wspaniałej.

Costa Brava – kamieniste wybrzeże,

każdy jego piękno dostrzeże.

Piękny ogród nas zachwycał,

rośliny i wspaniałe widoki obiecywał.

Potem na plaży w Lloret de Mar,

Wyprawialiśmy całkiem niezły kram.

Drugi dzień nas bardzo wykończył,

Ale nie cieszyliśmy się, że się skończył.

Trzeciego dnia wyruszyliśmy do Katalonii stolicy,

zobaczyliśmy zakamarki tej okolicy.

Stadion Barcelony wszystkich zachwycił,

każdy piękne zdjęcia tam uchwycił.

Chcieliśmy spotkać ich skład na boisku,

Potem poszliśmy na La Ramblę po tym widowisku.

Zasmakowaliśmy smaków z całej Hiszpanii – tyle kalorii

nasze kubki smakowe doznały wielkiej euforii.

Czwartego dnia się w końcu wyspaliśmy

i na plażę pewnym krokiem zmierzaliśmy.

Przeprowadziliśmy lekcje geografii i angielskiego,

a potem zjedliśmy coś słodkiego.

Wzburzone morze obmywało nam stopy,

fale te są najpiękniejsze w morzach całej Europy.

A teraz z łezką w oku pakować się musimy,

jutro do wylotu już walizki wynosimy.

Marcelina Kostrzewska, klasa 3b

Skip to content